Czy można uchylić się od płacenia alimentów?

Obowiązek łożenia na swoje dziecko ma każdy rodzic. Czy to w codziennym życiu, gdy dziecko wychowywane jest w formalnym lub nieformalnym związku. Np. poprzez zakupy spożywcze, odzież, opłaty szkolne, zakup książek ect., czy to w formie alimentów płaconych rodzicowi, przy którym dziecko pozostaje. Należy pamiętać, że osiągnięcie przez nie pełnoletniości nie jest jednoznaczne z końcem obowiązku alimentacyjnego. Kiedy można uchylić się od obowiązku alimentacyjnego?

Kiedy możliwe jest uchylenie od płacenia alimentów?

Są jednak przypadki, kiedy rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem finansowym lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się. Rodzic zobowiązany do alimentów może też uchylić się od wykonania tego obowiązku, jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Co to oznacza? Zasady te to ogół norm przyjętych w społeczeństwie, które wyznaczają pewnego rodzaju ramy powinnego zachowania.

Wyobraźmy sobie bowiem sytuację, w której kochający ojciec łoży na utrzymanie dziecka, stara się wychowywać je jak najlepiej, interesuje się dzieckiem, a to zachowuje się niegodziwie w stosunku do niego (może to być na przykład przemoc, wyzwiska, brak chęci na utrzymywanie kontaktu). Te przytoczone okoliczności to przykład zachowania sprzecznego z zasadami współżycia społecznego. Art. 144 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego mówi: Zobowiązany może uchylić się od wykonania obowiązku alimentacyjnego względem uprawnionego, jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie dotyczy to jednak obowiązku rodziców względem ich małoletniego dziecka. Małoletnie dziecko, choć niegodne alimentów i tak musi je dostawać, inaczej rzecz się ma w stosunku do dziecka pełnoletniego.

Co na to praktyka?

Do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu wpłynął pozew o alimenty (sygn. akt III Ca 419/15) z powództwa przedstawiciela ustawowego (ojca) małoletniego, który na skutek konfliktów z matką oraz po zatrzymaniu i osadzeniu w policyjnej izbie zatrzymań pod zarzutem znęcania się nad matką i bratem nie wrócił do matki, tylko na stale zamieszkał z ojcem.
Sąd Rejonowy w Nowym Sączu przyznał dziecku alimenty w kwocie 400 zł miesięcznie. Matka dziecka, która nie czuła się w obowiązku łożyć i wychowywać syna, który jej nie szanuje złożyła apelację od tego wyroku do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. Zarzuciła między innymi brak uwzględnienia przez Sąd I instancji faktu, iż podczas trwania procesu syn stał się już pełnoletni. Ponadto, że w dalszym ciągu nie chce utrzymywać z nią kontaktu, lekceważy ją, zaniedbał się w nauce i nie przeprosił za swoje agresywne zachowanie. Wskazała, iż zobowiązanie jej do łożenia na syna w przytoczonych okolicznościach jest nadużyciem prawa.

Jaka argumentacja Sądu?

Sąd II instancji po analizie stanu faktycznego sprawy uznał, iż apelacja Pozwanej jest zasadna co do świadczeń alimentacyjnych na rzecz Powoda do chwili uzyskania przez niego pełnoletności. Nie podzielił tym samym stanowiska Sądu Rejonowego co do twierdzeń, iż postawa dziecka nie może zmienić ciążącego na matce obowiązku alimentacyjnego. Uznał, że alimenty do dnia uzyskania przez Powoda pełnoletności mu się należą. Nie należą mu się alimenty po ukończeniu 18 roku życia pomimo tego, że się uczy.

Sąd II instancji wskazał na uchwałę Sądu Najwyższego w Pełnym Składzie Izby Cywilnej i Administracyjnej z dnia 16.12.1987 r. III CZP 91/86 przyjmując, że w razie rażąco niewłaściwego postępowania osoby uprawnionej do alimentów, budzącego powszechną dezaprobatę dopuszczalne jest oddalenie powództwa w całości lub części ze względu na zasady współżycia społecznego. Sąd Najwyższy wskazał na to, że rażąco naganne zachowanie się osoby uprawnionej do otrzymania alimentów z zasady jest surowo oceniane przez społeczeństwo, bowiem trudno zakładać, by osoba doznająca krzywdy mimo to zobowiązana była do świadczenia alimentów na rzecz osoby ją krzywdzącej (…). Sąd Okręgowy w Nowym Sączu doszedł do przekonania, że ta sytuacja ma swoje odzwierciedlenie w niniejszej sprawie. W wyroku podkreślił, iż każde dziecko ma obowiązek, nawet jeśli jest już dorosłe traktować rodziców z należytym szacunkiem. Wymóg ten jest tym bardziej uzasadniony, jeśli po osiągnięciu pełnoletności chce otrzymywać od rodziców finansowe wsparcie.